wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 19

- oto ona ! - najszczęśliwsza dziewczyna na Ziemi, która może całować samego Harry'ego Styles'a !- powiedziała zbyt za mocno podekscytowana dziennikarka
- mało tego ! może go całować, a ochrona jej od niego nie oderwie ! - powiedział dziennikarz, który chyba próbował być zabawny ... no cóż, nie każdy ma taki talent jak Lou do zabawiania ludzi. - i do tego jest naprawdę piękna - dodał mężczyzna
- to prawda Harry, jesteś prawdziwym szczęściarzem - dodała jeszcze kobieta
- emm dziękuję .. - powiedziałam lekko speszona zachowaniem tej dwójki

 
- tak Mia jest  naprawdę cudowną osobą - powiedział Niall, widząc że powili zaczynam się rumienić.
- ale Harry .. wydaje nam się czy Mia była kiedyś waszą makijażystką ? 
- no nie do końca .. Mia kiedyś była moją dziewczyną, tylko że zaszła w ciąże, a potem sprawy się ... pokomplikowały... jednak teraz wszystko jest na swoim miejscu i Mia znów jest moją dziewczyną, ja jestem szczęśliwym tatusiem, a moja najukochańsza dziewczyna jest naszą makijażystką - odpowiedział dumnie Hazz, a ja wykorzystując to, że siedzę koło niego, dałam mu soczystego buziaka w policzek. Wywiad trwał jeszcze jakieś 30 minut, jednak nie pytano o nic, co byłoby godne zrelacjonowania tutaj. Następnie wspólnie udaliśmy się do garderoby, gdzie zmyłam chłopcom cały makijaż, po czym pojechaliśmy na lody. Niestety po zjedzeniu pysznego deseru trzeba było wracać do domu, ponieważ dochodziła już godzina 14.00. Równo za dwadzieścia trzecie byliśmy w  pokoju hotelowym Niallera, który okazał się być psuty. 
- oo Bianca dwie godziny temu napisała mi SMS-a, że wychodzi z Dars na spacer - powiedziałam włączając swój telefon

- to pewnie za chwile wróc...- zaczął Liam, jednak nie dane było mu dokończyć, ponieważ do pokoju wpadła roześmiana Darcy, a za nią moja siostra 
- JESTEŚMY ! krzyknęła wesoło blondynka - zauważyliśmy - powiedział szczerzący się jak głupi do sera Niall. Swoją drogą, to chyba coś pomiędzy nimi będzie... ba ! Nie chyba, ale na pewno ! I ja, jako dobra siostra i przyjaciółka pomogę im być razem, bo nie mogę już patrzeć jak co chwile jedno albo drugie patrzy na siebie maślanym wzrokiem...Moją rozmowę sama ze sobą przerwał dobrze mi znana piosenka zespołu The Fray- Look after you. Oznaczała ona, że albo Lou bawi się swoim telefonem, albo ktoś do niego dzwoni 
- halo ? - usłyszałam po chwili głos mojego przyjaciela. Czyli jednak to drugie - pomyślałam - tak skarbie. Yhym, dobrze... tak. Będziemy jutro na was czekać. Obiecuje... nie nie zapomne ! Els błagam ! Dobrze, ja ciebie też 
- ELS. I DAN JUTRO PRZYJEŻDŻAJĄ ! - krzyknął Tomlinson blokując ekran swojego Iphona.
 - o której ? - zapytał Liam, na którego twarzy widniało szczęście, jak mniemam z tego, że zobaczy swoją dziewczynę
 - o kurde zapomniałem się zapytać ! - krzyknął Louis, a wszyscy zebrani, łącznie z moją córką, zrobili tak zwanego Facepalma.
 - dobra napisze do Dani - powiedział Payne stukając palcami o ekran swojego telefonu - o 12.00 jest planowany przylat na lotnisko w LA - dodał po chwili 
- mam nadzieję, że Perrie również uda się przylecieć... - powiedział lekko zmartwionym głosem Zayn - ja też mam taką nadzieję, ale nie zapominaj, że Perrie wraz z Little Mix ma teraz trase koncertową po Anglii i Irlandii.. - odpowiedziałam i przytuliłam mocno mulata w celu dodania mu choć trochę wsparcia...
                                                      * kilka godzin później*
Na zegarkach właśnie wybijała godzina 22.30,a ja wraz z Harrym i Dars leżeliśmy przebrani w cieplutki piżamki i oczekując na sen.
-  wiesz co Harry .. nie mogę patrzeć na takiego przybitego Zayna ... szkoda mi go .. -szepnęłam tak, aby nie wybudzić Darcy która już powoli przysypiała
-no.. mi go też, ale co zrobisz ? Perrie ma trasę, Zayn zresztą też - muszą to po prostu przetrzymać ...
- a może by tak .. zadzwonić do Perrie, hm ?  o ile się nie mylę, to jutro mają ostatni koncert przed ich 5-cio dniową przerwą ..
- w sumie .. to nie jest taki zły pomysł ! - odpowiedział Harry, który również oddawał się już w objęciaMorfeusza
- dobra, jutro pogadamy i ustalimy szczegóły, dobranoc kochanie - powiedziałam, jednak w ramach odpowiedzi usłyszałam jedynie ciche pochrapywanie mojego loczka.... 
**********************************************************************************
przed wami mocno po terminie < z co przepraszam> rozdział 19 
na soje usprawiedliwienie mam to, że pomimo ferii jestem trochę zajęta, a na dodatek ostatnio miałam jakąś traumę, która nie pozwalała mi się na niczym skupić, a tym bardziej pisać rozdział.

mam do was ważne pytanie : pisać rozdziały długie, ale rzadko, czy krótsze < takie jak ten> ale częściej ?

I JESZCZE JEDNO, DO BOHATERÓW DODAŁAM NOWE ZDJĘCIA, A TAKŻE BIANCE :)
pozdrawiam, Ronnie xx

sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 18

To była istna masakra. Koło nas cały czas pojawiały się nowe, napalone fanki, które mimo zakazów ochroniarzy i tak robiły sobie zdjęcia z chłopakami. Nie ukrywając w pewnym momencie przestraszyłam się, że mi również mogą coś zrobić, dlatego wraz z Darcy odeszłam trochę w bok i siadając na jednym z lotniskowych fotelików, czekałam na moich przyjaciół.  W przeciwieństwie ode mnie Bianca bardzo dobrze radziła sobie z fankami i chętnie z nimi pertraktowała. Na szczęście obsłudze lotniska i ochroniarzom udało się w miarę uspokoić tłum i wszyscy mogliśmy w spokoju udać się do hotelu..

* pół godziny później*

- no to wszystko ustalone ! - krzyknął uradowany Louis odbierając nasze klusze z recepcji. Z rozmieszczenia pokojów wynikało, że ja wraz z Harrym i Dars jesteśmy razem w pokoju, Lou Liam i Zayn do przyjazdu swoich dziewczyn mieszkali wspólnie, a Nialler zdecydował się na pokój z Biancą.  Wszystkie pokoje były naprawdę ładne i wszystkie były mniej więcej takie same :


Po rozpakowaniu naszych walizek, na zegarkach właśnie wybijała północ, dlatego bezzwłocznie wszyscy udali się spać, ze świadomością, że jutro czeka wszystkich pracowity dzień...

* następnego dnia *
Ze snu obudziły mnie pierwsze dźwięki piosenki  ''Kiss you'' One Direction, którą aktualnie mam jako dźwięk budzika. O dziwo wyspana otworzyłam oczy i spojrzałam na łóżeczko Darcy, której tam nie było. Lekko zaniepokojona szybko wstałam i przerażona zaczęłam rozglądać się na wszystkie strony.
- coś się stało ? - zapytał ten zachrypnięty głos, przez który zawsze miałam nogi jak z waty. Spojrzałam na właściciela tego cudownego głosu i mimowolnie rozluźniłam się i uśmiechnęłam w kierunku Hazzy, który wraz z naszą córeczką robił coś na laptopie :
- nie wiedziałam, że tu jesteście ... mogłeś mnie obudzić .. - powiedziałam łagodnie podchodząc i najpierw dając buziaka Dars, a później Harry'emu
- po co ? tak słodko spałaś, a poza tym..czy ty sugerujesz, że nie umiem zająć się własną córką ? - spytał udając oburzenia
- oczywiście, że nie słonko... - powiedziałam i już nachylałam się w stronę loczka aby znów go pocałować, gdy do naszego pokoju wparował Lou wraz z Biancą
- no raz raz dzikie koty ! mamy 15 do wyjazdu !
- jakiego wyjazdu ? - spytaliśmy oboje zdezorientowani
- WYWIAD ! - krzyknęła Bianca biorąc małą. W samolocie zawarłam z nią pewien układ. Podczas naszej nieobecności, a tym samym w czasie mojej pracy, to właśnie ona miała opiekować się Dars.
- Dobra kotku. Idę się umyć, a ty w tym czasie ubierz się i naszykuj mi ubrania, ufam ci ! - rozkazałam swojemu chłopakowi wywalając za drzwi rozbawionego Tomlinsona i biegnąc w stronę łazienki. Wychodząc z pomieszczenia od razu minęłam w drzwiach Hazze, który migiem wlazł do łazienki, a sama podeszłam do szafy, patrząc co mój chłopak dla mnie naszykował. Okazało się, że loczek ma dobre wyczucie stylu, a komplet, który dla mnie przygotował nie był taki straszny, więc szybko go na siebie założyłam i zbiegłam na dół, gdzie byli już wszyscy oprócz Harry'ego.
- no witamy gołąbeczki ! - krzyknął Niall i się do mnie przytulił
- nieźle wyglądasz kocie- powiedział niby uwodzicielskim tonem głosu Zayn
-  ona to wie, bo jej tygrysek przygotował jej taki piękny zestaw - wtrącił Hazza, który znikąd pojawił się przy mnie
- a więc dobrze, Mia weź swojego ..tygryska - to słowo Niall powiedział ledwo nie wybuchając śmiechem - i chodźmy do auta - dodał. Droga upłynęła nam bardzo szybko i już po 15 minutach byliśmy na miejscu. Do studia również doszliśmy bezproblemowo, ponieważ ochroniarze wcześniej ustawili barierki chroniące, dzięki którym wszystkie fanki były od nas ''odizolowane''. W garderobie chłopców byliśmy więc w miarę szybko, dlatego nie tracąc czasu od razu postanowiłam zabrać się za przemienianie moich przyjaciół w cudne i perfekcyjne bożyszcza nastolatek.  Jako pierwszy na mój fotel zasiadł Liam, później Lou, Niall, Zayn, a na końcu Hazza. Na wszystkich wykonałam takie same czynności, czyli lekki podkład na twarz, a włosy w lekkim nieładzie. Co tu dużo mówić, wyglądali tak jak zawsze : 

Po chwili jakiś przemiły pan wlazł do garderoby chłopców i oznajmił, że mają już wchodzić.
- no to ja tu na wa poczekam - odpowiedziała usadawiając się na czerwonej kanapie, stojącej w rogu pokoju.
- hahaha dobry żart, idziesz z nami- odpowiedział mi Hazza i już po chwili byłam prowadzona jakimiś korytarzami, trzymając za rękę mojego chłopaka.
- dobra, ale teraz to koniec. Zostaje tutaj i będę grzecznie oglądała wasz wywiad stąd. - odpowiedziała uwalniając się z uścisku chłopaka i siadając na krześle.
- ok, niedługo skończymy, a potem wybieramy się na jakieś lody ! - oznajmił wesoło loczek i wraz z resztą moich przyjaciół  uśmiechnęli się do mnie pokrzepiająco i pewnym krokiem wkroczyli na sale, na której czekali już na nich reporter i reporterka z jakiejś gazety. Wszyscy zasiedli na przeciwko pary i zaczął się wywiad... 
* pół godziny później*
- no to chłopcy ostatnie pytanie ! - powiedziała entuzjastycznie dziennikarka 
- zaprezentujcie na mojej kochanej koleżance flirt w stylu One Direction ! - powiedział mężczyzna a ja momentalnie rozszerzyłam swoje oczy, takiego pytanie jeszcze nie mieli !
- no to najpierw ja ! - powiedział wesoło Lou i zaprezentował swój popisowy trik :
- Hello I'm Louis Tomlinson - powiedział swoim uwodzicielskim tonem, a chwilę później znów zmienił się w tego roztrzepanego nastoltka. Następny był Liam, dzięki którego sztuczce uśmiałam się do rozpuku :
- hello hun, tonight you will be mine
- emm Li, to bardziej brzmiało i wyglądało jakbyś był starym pedofilem próbującym zaciągnąć 12-sto latkę do łóżka .. - powiedział śmiejący się Niall
- zobaczymy czy ty będziesz potrafił lepiej ! - powiedział udając naburmuszonego, Liam 
- pewnie, że bym potrafił ! - powiedział pewnym siebie głosem blondyn i przystąpił do dzieła :
- Hey gurl I'm Niall from One Direction and ... u know u re pretty so .. ummm ...  LET ME KISS YOU !

- nie, nie, nie ! patrzcie na mnie ! to zawsze działa !- powiedział Zayn i zaprezentował swój sposób na poderwanie dziewczyny :

-  Hey girl ! u know, you are beautiful and i'm beautiful so we um... we should be together ... 
- Przykro mi to mówi Zayn, ale jeżeli tak poderwałeś Perrie, to możesz być pewien, że to nie za sprawą twojego ''podrywu '' - powiedział mu delikatnie Liam
- no właśnie ! stary, tym to ty być nawet mojej babci nie poderwał ! - powiedział już mniej milej Hazza i wszyscy, włącznie z Zaynem wybuchnęli śmiechem  
- teraz zaprezentuje się przed wami mistrz ! - rzekł Hazz i pewny siebie uśmiechnął się 
- Hello baby ... I'm Styles, Harry Styles and I chose you to be mine tonight ! - powiedział tym swoim przecudownie uwodzicielskim głosem, a kolana pode mną momentalnie zrobiły się niczym z waty 
- wiesz co ? na nas to nie zadziałało, ale twoja narzeczona chyba przeżywa orgazm - powiedział Lou wskazując na mnie 
- narzeczona ? - odezwała się natychmiast ta wścibska dziennikarka
- tak, narzeczona, Mia chodź do nas kochanie - powiedział do mnie Harry, a ja nie mając wyjścia podreptałam w stronę chłopaków ... 
*********************************************************************************
Taki troche do niczego ten rozdział, ale pisalam go na szybko, tak aby tylko był :)
mam nadzieję, że chciaż trochę zaspokoiłam ciekawośc tych, co czytają :D
ROZDIZAŁ POJAWI SIĘ W PRZYSZŁYM TYGODNIU, NAJPOŹNIEJ W PRZYSZŁY WEEKEND !

Ronnie Xx 

piątek, 18 stycznia 2013

!

NIESTETY NIE UIMIEM SIE NA WAS DŁUGO GNIEWAC I POSTANOWIŁAM,  ZE NADAL BĘDĘ KONTUNUOWAŁA BLOGA, NAWET JEŻELI BĘDZIE TAK MAŁO KOMENTARZY < CZEGO BYM NIE CHCIAŁA .. >

TAK CZY INACZEJ ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ DZISIAJ, NAJPÓŹNIEJ JUTRO OBIECUJE !


TERAZ CHCIAŁABYM WAM ZAPREZENTOWAC MAŁĄ PRÓBKĘ MOICH UMIEJĘTNOŚCI WOKALNYCH ..  : http://www.twitmusic.com/hug_for_ronnie/songs/christina-aguilera-beautiful-my-cover   NIE JEST TO NAJLEPSZY WYKON W MOIM ŻYCIU,  ALE PROSZE O POZOSTAWIENIE SWOJEJ OPINII TUTAJ, ALBO NA TAMTEJ STRONIE :)

do napisania ! xx