wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 7 cz.1

*Następny dzień * 

Rano obudziłam się w złym nastroju , ponieważ czułam się winna całemu wczorajszemu zajściu z Harrym. Cały czas miałam przed oczami jego smutny wyraz t\warzy , kiedy oznajmiłam mu , że nie dam mu drugiej szansy '' a może źle zrobiłam... może on się zmienił i mnie oraz Darcy naprawdę kocha ... '' - przez chwilę właśnie taka myśl przewijała mi się przez głowę , nawet zdążyłam już w to uwierzyć i pobiec do Harry'ego mówiąc mu , że znów będziemy razem , jednak na szczęście w mojej głowie rozległ się głos tak zwanego rozsądku  '' Mia nie znasz go ? a jak było z wami na początku !? też kadził tobie jak to on cię kocha i tym podobne , a później co !? przestał się do ciebie , a co najważniejsze do Darcy przyznawać .. TAKI TYP SIĘ NIE ZMIENIA ! '' 
- tak , ten drugi głos ma zdecydowanie więcej racji - powiedziałam do siebie podnosząc się z łóżka i podchodząc do szafy. Nie zastanawiając się długo wybrałam ten zestaw i razem z ciuchami udałam się do łazienki , gdzie wzięłam, prysznic i wykonałam tak zwaną ''poranną toaletę '' . Kiedy wyszłam z łazienki od razu skierowałam się do pokoju Dars , aby zobaczyć co z nią się dzieję , jednak po wejściu do jej pokoju zastałam ją słodko śpiącą w swoim łóżeczku. Wyglądała tak słodko i bezbronnie , że nie mogłam się oprzeć i strzeliłam zdjęcie :
Po zrobieniu zdjęcia chwilę jeszcze się nim po zachwycałam , po czym postanowiłam dodać je na twittera z dopiskiem '' My sleeping beauty at this morning .. Oh god How lovely my  daughter is  ! '' . Od razu było oczywiście multum odpowiedzi typu , że Darcy ładna jest po tatusiu , że jest słodka, itp.   Nagle dostałam SMS-a od Niall'a '' Zejdź szybko na dół ! ''  po przeczytaniu wiadomości od blondyna cała przerażona zbiegłam na dół , gdzie wszyscy już na mnie czekali 
- co się stało?  - zapytałam zdyszana , na co oni tylko się zaśmiali 
- no bo widzisz .... - zaczął niepewnie Niall
- JESTEŚMY GŁODNI ! - wrzasnął Louis ,  za co dostał po głowie ode mnie i od pozostałej czwórki 
- jak teraz Darcy się obudzi to nie dość, że wam nie zrobię najlepszego śniadania , jakie kiedykolwiek jedliście to przez cały dzień będziecie ją bawić .. może dodacie  jakieś nowe zdjęcia na twittera .. - dodałam udając zamyślenie , na co chłopcy tylko spalili tak zwanego buraka i spuścili swoje głowy. W tym momencie usłyszałam donośny płacz z góry 
- Darcy - powiedziałam po cichu , na co chłopcy otworzyli szerzej oczy , a Lou znów oberwał w głowę , ale tym razem chyba ze zdwojoną siłą o czym świadczyło masę przekleństw w kierunku pozostałej córki przyjaciół . Ja zaśmiałam się tylko i skierowałam się do pokoju Dars. Tak jak przypuszczałam mała nie spała tylko bawiła się jedną ze swoich maskotek. 
- cześć kochanie , nie chcesz już spać ? - zapytałam słodko dając jej buziaka w sam czubek jej malutkiej główki. Dziewczynka jedynie uśmiechnęła się do mnie słodko i pokiwała przecząco główką
- no to wujek Lou i reszta spędzą dzisiaj z  tobą dzień , co ty na to ? - zapytałam , tym razem biorąc ją na ręce i kierując do szafki . Dziewczynka w odpowiedzi uśmiechnęła się jeszcze szerzej , co uznałam za to  , że  nie ma nic przeciwko. Po około piętnastu minutach  wybierania jakiegoś odpowiedniego stroju , w końcu udało mi się ją ubrać i razem zeszłyśmy do kuchni
- to co chłopcy , dzisiaj spędzacie dzień z Darcy , a ja Danielle i Eleanor - powiedziałam na wstępie z mściwym uśmieszkiem 
- ja odpadam -powiedział błyskawicznie Zayn 
- niby czemu ?! - odezwał się oburzony Harry , który dopiero teraz odezwał się w moim towarzystwie
- bo dzisiaj jestem umówiony z Perrie - powiedział i uśmiechnął się szeroko  
- ależ nie ma sprawy , ja i dziewczyny z miła chęcią ją poznamy i zabierzemy na nasz '' babski dzień '' - powiedziałam spokojnie , na co Zayn'owi momentalnie uśmiech zszedł z twarzy 
- no co tak patrzysz , zapraszaj ją tu szybko ! a Lou i Liam , wy zaproście Els i Dan - rozkazałam i oddając małą Hazzie poszłam przyrządzić mi i mojej córeczce coś dobrego do śniadania. Niestety , jednak skończyło się na płatkach , ponieważ dopiero teraz zauważyłam , że nic oprócz mleka i płatków w tym domu nie posiadamy '' może jednak dzień z dziewczynami pomoże mi poprawić mój dotychczasowy zły nastrój ...  '' - w tym momencie moje rozmyślania zostały przerwane przez dzwonek do drzwi 
- o to pewnie El i Danielle , pójdę otworzyć ! - krzyknął Liam   '' a przynajmniej mam taką nadzieję ... ''  
Dokończyłam swoje rozmyślania i wraz z chłopakami poszłam przywitać moje przyjaciółki ...
*********************************************************************************
Ogólnie ten rozdział nie miał być na części , jednak ma tymczasowy brak weny i wolałam napisać choć do połowy < i tak jest złe , no ale mam nadzieję , że chociaż wam się spodoba > niż zepsuć bardziej to opowiadanie 

I JESZCZE JEDNO , DO BOHATERÓW DODAŁAM PERRIE , WIĘC ZAPOZNAJCIE SIĘ Z JEJ OSOBĄ , PONIEWAŻ W NASTĘPNEJ CZĘŚCI ROZDZIAŁU , NA PEWNO SIĘ POJAWI :)

RONNIE  Xx 


4 komentarze:

  1. ZAJEBISTE <33
    MASZ TALENT DZIEWCZYNO !!
    MARZĘ O TAKIM,ALE NIESTETY GO NIE POSIADAM :/
    NO NIC ZOSTAJE MI TU TYLKO DODAĆ ŻE CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NEXT .

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział : )
    Czekam na nn . : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Mistrzowski rozdział! Czekam z niecierpliwością na kolejna część;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper !
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń