niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział2

                                       *Perspektywa Harrego *
Siedziałem w naszym salonie pijąc gorącą herbatę i znów przeglądając stary album ze zdjęciami.
- Stary znowu !? - zapytał Louis siadając koło mnie i patrząc na zdjęcia razem ze mną
- jak widać- odpowiedziałem krótko i znów zatopiłem się w starych fotografiach .. znaczy nie takich starych , bo miały z dziewięć miesięcy , ale wydaję mi się jakby były wiecznością.
- a gdzie Liam ? -zapytałem w końcu Lou odrywając wzrok od albumu i spoglądając mu w oczy
- Chyba gada z Ruth ( jakby co to Ruth to siostra Liama ) a co ?
- nic , tak się pytam - odpowiedziałem i znów zatopiłem swój wzrok w zdjęciach
- ciekawe jak teraz wygląda ... - szepnął Louis. W tym samym momencie drzwi do naszego domu otworzyły się , a przez nie wlecieli Niall i Zayn
- Wróciliśmy ! - zaczęli się drzeć
- uwierzcie , nie dało się tego nie usłyszeć .. lepiej powiedzcie czego się dowiedzieliście - powiedział Liam , który właśnie schodził z góry
- a więc ... - zaczął Niall
- .. spotkaliśmy ją dzisiaj w Hyde Parku niedaleko centrum. Była chyba z babcią. Przepytaliśmy ją i to na pewno twoja Darcy ... a i jeszcze jedno Mia mieszka chyba na Regent strett , na skrzyżowaniu z Oxford strett.
- to ja może od razu tam pójdę - oznajmiłem i już chciałem wychodzić , jednak Liam mnie zatrzymał
  - a jak ją znajdziesz !? tam jest kilka bloków.. najpierw trzeba obmyślić  jakąś strategię , może jeszcze poszpiegować ... 
- Li dobrze mówi .. aa i mamy coś jeszcze zrobiłem jej zdjęcie jak ta pani nie patrzyła - uśmiechnął się Niall i podał mi swój telefon , na którym widniało zdjęcie mojej przepięknej córeczki , za którą tak bardzo tęsknie :
Na sam widok uśmiechniętej Darcy łzy podpłynęły mi do oczu ... tak bardzo mi jej brakowało .. zresztą Mii też , ale ... STOP! Harry masz dziewczynę !  - biłem się tak z moimi myślami , aż w końcu przerwał mi dzwonek do drzwi 
- Ja otworze ! - wydarłem się i poleciałem do drzwi. W nich stał nie kto inny jak Cher - moja dziewczyna 
- cześć kochanie - powiedziała swoim ciepłym głosem i pocałowała mnie.
-cześć , wejdziesz ? 
- jasne - odpowiedziała mi z uśmiechem i wygodnie usadowiła się na kanapie obok Lou - Uhg ... znowu ogląda te zdjęcia ?! - zapytała lekko zirytowana , a chłopacy jedynie pokiwali głową z aprobatą - kochanie ile razy mam ci mówić ?!  skoro odeszła to najwyraźniej miała jakiś powód , a teraz zapomnij o niej bo to nie ma sensu ... nie widziałeś się z nią ani z dzieckiem już od ponad pół roku .... 
- no tak , ale to  moje dziecko i nie zapomnę ! - krzyknąłem mocno wkurzony 
- uuuu dobra to my się usuwamy bo niezła kłótnia się zapowiada .. - powiedział Liam i razem z resztą moich przyjaciół wyszli 
- a powinieneś ....  nie masz z nią kontaktu ona najpewniej nawet cię nie pamięta ! - tym razem krzyknęła Cher
- Dziewczyno czy ty siebie słyszysz !  A zresztą nie ważne i tak poszukam Darcy i Mii , ponieważ kocham je obie. - oświadczyłem , a moja dziewczyna aż zagotowała się z wściekłości 
- Słucham !? czy ty właśnie powiedziałeś , że kochasz inną !? - wrzeszczała jak opętana 
- kocham ją jako matkę mojego dziecka ...
- Na pewno , mam cię dość ...  -  ponownie krzyknęła i wyszła trzaskając przy tym drzwiami 
- i z wzajemnością - szepnąłem pod nosem i znów wróciłem do oglądania zdjęć ... 
                               *Perspektywa Mii*
Z rozmyślań wyrwała mnie moja Darcy , która opierając się o moje nogi próbowała wstać. Szybko wzięłam ją na ręce i zaprowadziłam do łazienki , ponieważ była już jej pora kompania. Po półgodzinnej zabawie w wannie przebrałam ją w piżamkę  , nakarmiłam i położyłam spać i ja również  wyczerpana wydarzeniami dzisiejszego dnia zasnęłam ...  

NASTĘPNY DZIEŃ ... 

Dzisiaj mała dała mi wyjątkowo długo pospać , bo obudziła się dopiero o 10.00. Od wczoraj męczyły mnie straszne wyrzuty sumienia z powodu mojej kłótni z mamą dlatego po zjedzeniu śniadania oraz ubraniu siebie i   Darcy  i korzystając z ładnej pogody postanowiłam wraz z małą przejść się do mamy do hotelu . Po wyjściu z domu miałam dziwne wrażenie , że ktoś mnie obserwuje , jednak za każdym razem kiedy się obracałam nikogo nie było. W końcu wpadłam na genialny pomysł. Szybko wyciągnęłam małą z wózka i ją przytuliłam. Tak jak sądziłam. Po chwili usłyszałam dźwięk robienia zdjęcia  
- hmm tak jak myślałam - mruknęłam pod nosem. Następnym krokiem było zidentyfikowanie śledzących mnie osób. Pierwsze co zrobiłam to wyciągnęłam soczek marchewkowy mojej córeczki i napiłam się go , oblizując po tym wargi. W krzakach znów coś się poruszyło , jednak nikt nie wyskoczył , zaśmiałam się cicho i dalej prowadziłam swój plan.
- Dars jesteś głodna kochanie ?! chodź cię nakarmię.- powiedziałam , po czym wspólnie udałyśmy się na pobliską ławkę. Chwilę później z torby wyciągnęłam jakiś obiadek w słoiczku i łyżkę. Kiedy już nabierałam na różową łyżeczkę jedzenie , krzaki poruszyły się i wyleciał z nich Liam krzycząc , że nie powoli temu dziecku spożywać za pomocą łyżek. Za nim oczywiście biegł Louis krzycząc , że Payn psuje cały plan. Ta scena wyglądała tak śmiesznie , że nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać
- cześć chłopcy - powiedziałam nadal się śmiejąc 
- emmm cześć , skąd wiedziałaś że to my ?  - zapytał lekko speszony Liam
- wiesz ... wczoraj byli tu Zayn i Niall, więc to było logiczne , że teraz pojawicie się tutaj wy 
- uhh takk , wiesz chcielibyśmy z tobą pogadać - powiedział niepewnie Lou
- dobrze , tylko teraz nie mam zbytnio czasu , ale może o 16 w kawiarni ? możecie zaprosić jeszcze moich wczorajszych obserwatorów  
- a Hazze ? - zapytał z nadzieją Louis 
- a po co on ?
- stęsknił się za Darcy i tobą ... - powiedział Liam
- ehh no dobra , nie widzę w prawdzie takiej potrzeby , no ale .. ok- westchnęłam
- dobra to my już nie zawracamy ci głowy , o 16 w pizzerii koło Big Bena , pamiętaj , paaa ! - to ostatnie  powiedzieli razem i odeszli .  Ja również długo nie postałam i wraz z małą ruszyłyśmy do mojej mamy. Pd jej hotelem byłyśmy po upływie 20 minut , a pod pokojem mamy po kolejnych dwóch. Najpierw cicho zapukałam , jednak kiedy nikt nie odpowiedział powtórzyłam czynność , tylko że dwa razy głośniej
- Już idę ! - usłyszałam krzyki dobiegające zza drzwi , które po chwili się otworzyły
- cześć mamo , chciałam pogadać .. 
- jasne , wchodź. Po wejściu , Darcy posadziłam na łóżku dając jej ciasteczka i zabawki , a sama wraz z mamą usiadłyśmy przy małym stoliku
- emm mamo , chciałam cię przeprosić .. 
- no właśnie ja też chciałam cię bardzo przeprosić. Źle wczoraj zrobiłam podając tym chłopakom dane Dars , ale wydawali się być tacy mili i w ogóle... 
- nie ma sprawy , to ja nie potrzebnie wczoraj na ciebie tak naskoczyłam ... 
- oj dobra chodź tu - powiedziała mama i uścisnęła mnie mocno. Później chwilę jeszcze pogadałyśmy i pobawiłyśmy się z małą
- o boże , mamuś muszę lecieć , wpadniesz do nas jutro ? 
- niestety nie. Tato dzwonił , są jakieś problemy z firmą i muszę wracać
- aha , dobra to zadzwoń jak będziesz na miejscu , pa - ucałowałam mamę i obie z Dras poszłyśmy w stronę   pizzerii... 
*********************************************************************************
A oto jakże zjeb*** przeze mnie rozdział 2 .. przepraszam was strasznie za niego ...  jakiś horror , ale w 3 na pewno się poprawię :) 


1) Jak przebiegnie spotkanie Mii i chłopakami ?


2) Jak Mia zareaguje na Harrego ? 


To wszystko w następnym rozdziale :)


Mam nadzieje , że niej jest tak okropny jak sądzę to ja i mimo wszystko miłego czytanie :)
Ronnie Xx

6 komentarzy:

  1. Mi się osobiście podoba :) Bardzo się cieszę, że tak szybko dodałaś ten rozdział, bo bardzo ciekawi mnie ciąg dalszy *-* Co do rozdziału śmieszne było to, jak Liam wyskoczył z krzaków i zaczął krzyczeć, że nie pozwoli małej zjeść łyżką xd :) Już to sb normalnie wyobraziłam i po prostu .... Cudnie :) No więc czekam na nn z niecierpliwością <333

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG...ale robisz napięcie.....
    Czuję się, jakbym była takim niewidzialnym uczestnikiem tych wydarzeń, dlatego strasznie się teraz denerwuję jak to będzie.....Znaczy jak przebiegnie to spotkanie w pizzerii.....coś czuję, że biedny Hazza się popłacze, a Mia pozwoli mu widywać się z córeczką.....a potem oboje zdadzą sobie sprawę z tego, że wciąż się kochają....taką przynajmniej mam nadzieję.....Kiedy będzie następny rozdział? Bo ja aż umieram z ciekawości......DLACZEGO MUSIAŁAŚ SKOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE?!
    Eh....pozostaje mi tylko cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń.....
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki tam spieprzony .? Rozdział jest cudowny.
    Szczególnie, że to takie nietypowe opowiadanie.
    Jest na razie bardzo ciekawie. To jak chłopacy ją śledzą ... Hehehe.
    No, ale bardzo mnie ciekawi jak będzie w tej pizzerii .?
    Czy Mia pogodzi się z Hazzą, czy da mu widywać dziecko .?
    CO SIĘ STANIE !?
    Czekam z niecierpliwością, na nowy rozdział. I dlaczego skończyłaś w tak ważnym momencie .?! Zabiję CIę za to : P Nie mogę się doczekać NR.

    www.1dnazawsze.blogspot.com
    www.niesamowitespotkanie.blogspot.com
    www.onedirection-rozdzialy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :DDDD
    nie moge sie doczekac kolejnych :D

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty :D
    czekam na nastepny :p
    mia niech wroci do hazzy z darcy i niech sie pogodzą .

    pozdrawiam :*
    i wpadnij do mnie emila-1d.bloblo.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział niesamowity jak zwykle. Jestem ciekawa tego spotkania z Harrym. Nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń