poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział 5

Szłam długą , krętą alejką mijając zakochane pary lub kobiety , które tak jak ja spacerowały z wózkiem. W końcu zauważyłam Harry'ego , który siedział na jednej z ławek i robił coś na telefonie. Na jego widok znajome ciepło wypełniło moje wnętrze , a na twarzy Darcy pojawił się ogromny uśmiech.  Loczek po chwili również nas zauważył i z takim samym uśmiechem jak moja .. nasza córka podbiegł do nas. Najpierw przywitał się lekkim uściskiem ze mną , a następnie mocno uściskał małą biorąc ją na ręce i kręcąc dookoła. 
- Mia ... chciałem cię jeszcze raz przeprosić ... za całokształt ...- powiedział lekko speszony Hazza 
-  przeprosiny przyjęte , zresztą ... jestem z ciebie dumna za to co  dzisiaj zrobiłeś -powiedziałam uśmiechając się do  niego ciepło 
- a przestań ... mogłem to zrobić o wiele wcześniej , ale stchórzyłem - to był mój obowiązek .. przynajmniej teraz nie stchórzyłem - powiedział Harry , a ja mocno go przytuliłam , dając mu do zrozumienia że wszystkie jego grzechy zostały ''odpuszczone'' 
- dziękuje - szepnął do mnie po chwili , nadal tuląc się do mnie ... W tym samym momencie poczułam wibracje i znajomy dzwonek wydobywający się z mojego telefonu 


*Rozmowa telefoniczna*

- Halo ? 
- Mia ? córciu tak nam przykro ! - mówiła rozżalona mama , która chyba płakała
- ale czemu !? o co chodzi ? - mówiłam lekko zirytowana 
- helo ? Mia ? tu ojciec , matka nie mogła rozmawiać. Chodzi o to , że nasza firma splajtowała i .. nie będziemy mogli już dłużej cię otrzymywać. 
- co !? jak to , to nie możliwe !! - darłam się tak głośno , że oczy wszystkich były zwrócone ku mnie
- no niestety , a i jeszcze jedno : masz tydzień aby wyprowadzić się ze swojego apartamentu. Kochamy cię córciu , pozdrów Darcy , pa pa - powiedział szybko mój ojciec i się rozłączył ...


*Koniec rozmowy* 


W moich oczach momentalnie zebrało się multum łez , których niestety nie umiałam powstrzymać.  Harry widząc łzy , które strumieniami spływały po moich policzkach mocno mnie przytulił dodając mi tym samym ogromną dawkę otuchy. 
- dziękuję - tym razem to ja wyszeptałam mu to słowo całując go w policzek
- nie ma sprawy .. , wiesz .. jak nie chcesz to nie mów , ale może zdradzisz mi czemu płaczesz .. znajdziemy jakieś rozwiązanie - powiedział Harry nie przestając mnie tulić
- firma moich rodziców .. wiesz , tam w Polsce .. ona zbankrutowała i moich rodziców nie stać na utrzymanie mnie , dlatego muszę się wyprowadzić z apartamentu i znaleźć jakąś pracę - powiedziałam łkając
- to zamieszkaj u nas ! - krzyknął entuzjastycznie chłopak
- niee .. nie będę siedziała wam na głowie , a poza tym głupio bym się czuła ... - jak bym była tam z litości - powiedziałam stanowczo ścierając resztki tuszu z mojej twarzy 
- ale nie będziesz dla nikogo problemem ! a jeśli tak bardzo chcesz to możesz być naszą makijażystką - wtedy będziesz zarabiać i będziesz u nas mieszkać jako nasza pracownica - powiedział radośnie loczek 
- czy ja wiem ... 
- jeśli mi nie wierzysz to patrz ! - powiedział Harry , po czym wyciągnął swój telefon , wybrał kogoś numer i włączył na głośnik. Po kilku sygnałach w telefonie usłyszałam znajomy głos Niall'a 
- halo ?
- cześć, jesteście wszyscy ? - zapytał podekscytowany loczek
- no tak .. oprócz ciebie - powiedział Niall , a ja cicho się zaśmiałam 
- to daj na głośnik .. dałeś ? no to teraz chłopaki posłuchajcie : Mia będzie naszą nową makijażystką i będzie u nas mieszkała ... wiem , że się zgodzicie , ale o na w to nie wieży więc weźcie jej powiedzcie , że jesteście na ''tak'' - powiedział na jednym wdechu chłopak
- A więc Mia bardzo się cieszymy , że będziesz u nas mieszkała i że będziesz z nami wyjeżdżała w trasy i , że będziemy mogli więcej czasu spędzać z naszą kochaną Dars - powiedzieli chłopcy chórem 
- to dobrze ! będziemy z wami mieszkać ! - powiedziałam podekscytowana 
- no to jeszcze dzisiaj pomogę ci się spakować - powiedział szczęśliwy chłopak biorąc na ręce Darcy i idąc z nią w stronę huśtawek. Po chwili Hazza znów wyciągnął swój telefon , jednak teraz w celu zrobienia małej zdjęcia i ( jak później się dowiedziałam ) wstawienia go na twittera :


***3 godziny później w domu Mii  *** 

- W końcu wszystko spakowane ! - krzyknęłam uradowana 
- Ciszej , Dars właśnie usnęła - powiedział loczek siadając na jednym z kartonów obok mnie i podając mi kubek gorącej herbaty
-ładnie to tak grzebać w czyiś szafkach - zapytałam ze śmiechem biorąc łyk gorącego płynu 
- ohh wybacz , zrobiłem to w celu relaksu - odpowiedział mi loczek również upijając łuk swojej herbaty. Chwilę jeszcze pogadaliśmy , następnie dokończyliśmy pakowanie zabawek małej , a następnie wyczerpani padliśmy na kanapie , gdzie momentalnie zasnęliśmy ...
*********************************************************************************
Miał być dłuższy , ale głowa mnie tak boli , że mnie zaraz rozsadzi :(  

1) Czy znów zaiskrzy pomiędzy Harrum a Mią ?
2) Jak dziewczyna zaklimatyzuje się w domu 1D ?

Tego wszystkiego dowiecie się w następnym rozdziale ! 
Ronnie Xx 

9 komentarzy:

  1. Tak się cieszę, że ona już nie gniewa się na Hazzę;]
    Mam nadzieję, że znów zaiskrzy pomiędzy Mią a Harrym;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd ty bierzesz te zdjęcia ? Są cudne <33 Rozdział też rewelacyjny :) Czekam na więcej i zapraszam do sb na:
    http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. NAprawde niesamowite te opowiadanie :D
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://4ever-onedirection.blogspot.com Mam nadzieje, że wpadniesz i zostawisz swoją opinię :P ;* No i ciągle czekam na nn u cb :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do mnie na nowy rozdział na http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mia i Harry, totally awesome :D
    + zapraszam na nowy rozdział: http://your-own-direction.blogspot.com (;

    OdpowiedzUsuń
  7. super :D a kiedy nowy rozdział ???

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się cieszę, że główna bohaterka nie gniewa się na Harry'ego :) Zapraszam do mnie na http://zamachowiec-zayn.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam na nowy rozdział na http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń